Po raz kolejny doceniłam siłę secendhand'ów. Ostatnio w mojej okolicy otworzyli nowy w lokalu po kebabie. Długo wahałam się aby tam wejść, gdyż obawiałam się,że pozostał zapach, za którym ,delikatnie mówiąc, nie przepadam. Decyzja zapadła i...... same cuda. Serwetki ...hmm ,obrusy... hmmm, bibeloty, poszewki - oszalałam. Oczywiście dokonałam zakupów i oto jak spożytkowałam część moie zakupów:
BEFORE
BEFORE AFTER
Po dwóch godzinach moje szafeczki wyglądały właśnie tak :
Moje kuchenne słoiczki również otrzymały nowe szaliczki. Nawet się zrymowało ... Ciasteczka wyglądają w nich naprawdę smakowicie, przede wszystkim te owsiane z czekoladką...
ale śliczne te szfeczki kuchenne, bardzo fajniutkie;-) bede czesciej wpadac;-)
OdpowiedzUsuńWitaj, bardzo fajny pomysł z tymi szafkami. Jak to robiłas? naklejałas materiał? Pozdrawiam e
OdpowiedzUsuń...to się nazywa dać rzeczom drugie życie, wygląda naprawdę efektownie :)
OdpowiedzUsuń